Jedne książki służą do czytania, a inne i do czytania, i do zabawy. Takie książki mają nietypową formę: są rozkładane, dźwiękowe, szmaciane, trójwymiarowe,
mają ruchome elementy, klapki, okienka... To książki zabawki, które łączą w sobie cechy zarówno książki, jak i zabawki.
Pobudzają wyobraźnię, aktywizują i skupiają uwagą dziecka. Są prostym pomysłem na zajęcie małego czytelnika.
Kartonowa seria "Tu czy tam: szukam!" autorstwa Basi Szymanek i Ewy Podleś to zaproszenie do fantastycznej zabawy polegające na... wytężaniu wzroku.
W serii ukazały się: "Robaczki są wszędzie... ale czy potrafisz je znaleźć?", "Pierwiastki są wszędzie...", "Bakterie są wszędzie..." oraz "Detektyw Niezgułka na tropie".
Autorki gwarantują, że to zabawa na wiele godzin.
Seria "Tu i tam: szukam!" to sporych rozmiarów kartonówki. Trzy z serii to wyszukiwanki, które są też kopalnia wiedzy na temat pierwiastków, bakterii czy "robaczków", jak pieszczotliwie mówi o owadach i pajęczaku Basia Szymanek, autorka tekstu. Zadaniem małego czytelnika jest odnalezienie w książce wszystkich ukrytych bohaterów - ich listę można znaleźć na wewnętrznej stronie okładki każdego tytułu.
O robaczkach, pierwiastkach i bakteriach Basia Szymanek opowiadała w rozmowie z Karoliną z "Małych czytelników" (tu fragment, a cały wywiad na stronie bloga):
Razem z Ewą Podleś stworzyła Pani bardzo fajną serię wyszukiwanek. Skąd pomysł na takie pozycje? Jak wyglądała praca nad serią? Będą kolejne tytuły?
Najpierw był pomysł redaktor naczelnej, żeby przygotować książkę o bakteriach. I jeszcze dodać do tego robaczki. Dobrym rozwiązaniem wydała mi się wtedy formuła wyszukiwankowa, żeby było i ciekawie (= nie nudno), i (mam nadzieję) niesztampowo, jeśli chodzi o edukacyjne tematy.
Tekstu nie ma tu zbyt wiele, ale musiałam przemyśleć, jakich wybrać bohaterów i w jakich sceneriach ich pokazać, żeby całość była w miarę sensowna i zaowocowała graficzną różnorodnością rozkładówek – to też jest rola autora, nawet tworzącego najprostsze rzeczy.
Z ciekawostek: ja myślałam o ukryciu na stronach po jednym elemencie i to Ewie Podleś zawdzięczamy tę atrakcyjną mnogość.
Planując książki, warto czasem myśleć „seryjnie”, więc zgrabnym kandydatem na kolejny tytuł w tej serii wydały mi się pierwiastki. Potem z innej parafii do kompletu dołączyli: detektyw Niezgułka (to z pomysłów przyśnionych) i czekający na moment wydania, już gotowy, Święty Mikołaj, borykający się, jak Herakles, z dwunastoma ciężkimi pracami… To już nie wyszukiwanki, ale też część serii „Tu i tam: szukam!”.
Do cyklu "Tu i tam: szukam!" należy jeszcze jedna kartonówka pod tytułem "Detektyw Niezgułka na tropie" tego samego autorskiego duetu. Tym razem wyszukiwankom towarzyszą labirynty, porównywanie obrazków i gra, a także zagadka detektywistyczna opisana zabawnie i ze swadą. Zaliczenie wszystkich tych zadań doprowadzi czytelnika do rozwikłania niecodziennej sprawy, tzn. zaginionej babcinej protezy.
Autorkami pomysłów na twórcze spędzenie czasu z dziećmi zgodnie z zasadami pedagogiki Montessori są Aleksandra Brodowska i Lidia Rekosz-Domagała,
współtwórczynie Pracowni Montessori, która od 10 lat działa na warszawskim Bemowie. Dla nas przygotowały serię "Domowa pracownia Montessorii": "Poznawanie przyrody, "Zabawy sensoryczne" oraz "Życie codzienne". To nie tylko propozycje zabawy dla dwu-trzylatków (i starszych dzieci), ale też instrukcja w formie historyjki do wspólnego czytania, na podstawie której można odtworzyć czynności do wspólnego wykonania. To również proste wskazówki i pokazanie celów edukacyjnych
- to atuty serii, która pozwoli dorosłym dobrze i mądrze przebywać z dzieckiem. "Domową pracownię Montessori" zilustrowała Marina Czernova.