Zeszyty edukacyjne. Dlaczego warto podarować je dziecku?
Dzieci nie znoszą nudy i lubią się mierzyć z wciąż nowymi wyzwaniami, dlatego rozwiązywanie zadań w kolorowych zeszytach edukacyjnych to dla nich przede wszystkim świetna zabawa i ogromna satysfakcja. Maluchy po prostu uwielbiają to robić, tak jak my, dorośli, lubimy rozwiązywać krzyżówki albo układać pasjansa. Jednak nie tylko w tym rzecz, bo korzyści jest znacznie więcej!
Co zyskuje dziecko dzięki korzystaniu z odpowiednich do wieku zeszytów edukacyjnych?
Dowiaduje się fascynujących rzeczy
Korzystając zeszytów edukacyjnych, dziecko poznaje kształty, kolory, litery, cyfry, a także zwierzęta, rośliny, pojazdy, budynki i nie tylko. Dzięki zabawnym, kolorowym obrazkom maluch może zobaczyć, czym się różni kurczę od kury, a igloo od bloku mieszkalnego albo jak porusza się rower, a jak żaba albo ryba.
Wśród publikacji tego rodzaju są także zeszyty tematyczne, serwujące naprawdę sporą dawkę fascynującej wiedzy m.in. na temat ludzkiego ciała, oceanów, poszczególnych kontynentów czy Wszechświata. Fakt, że malec tę wiedzę przetwarza (bo wykonuje związane z nią zadania), sprawia, że wszelkie informacje same wskakują mu do głowy!
Rozwija słownictwo
Podczas rozwiązywania zadań dziecko poznaje wiele nowych słów, związanych z tym, co widzi na obrazkach (kolory, kształty, cyfry, litery, zwierzęta, rośliny, pojazdy etc.) i z poleceniami. Poza tym każde, nawet najprostsze zadanie może być punktem wyjścia do rozmowy, a co za tym idzie poznania kolejnych słów.
Ćwiczy mózg
Rozwiązując zadania z zeszytów edukacyjnych malec trenuje obie półkule mózgowe: lewą, która w dużym uproszeniu odpowiada za logiczne myślenie, oraz prawą, która decyduje m.in. o kreatywności.
Trenuje spostrzegawczość
Zadania typu „Znajdź różnicę” (i nie tylko one) sprawiają, że dziecko skupia się na szczegółach i z czasem potrafi dostrzegać coraz więcej. To procentuje nie tylko podczas korzystania z takich zeszytów, ale i na co dzień, np. podczas spaceru czy wyprawy do lasu. Po prostu świat spostrzegawczego dziecka jest bogatszy i bardziej fascynujący.
Ćwiczy koncentrację i cierpliwość
Żeby przerysować rybkę kratka po kratce, pokolorować żabę zgodnie z kodem albo wykonać jakiekolwiek inne zadanie, trzeba się skupić na tym, co jest do zrobienia i nie porzucać zajęcia w połowie. To nie jest łatwe, gdy ma się dopiero kilka lat, a wokół jest mnóstwo rzeczy, które rozpraszają, dlatego warto poćwiczyć, zanim maluch usiądzie w szkolnej ławce.
Trenuje rękę
Rysując po śladzie, ćwicząc szlaczki czy nawet pomagając myszce odnaleźć ser w labiryncie, przyszły uczeń pilnie trenuje rękę, choć wcale nie zdaje sobie z tego sprawy! To ważne, bo sprawna, „posłuszna” mózgowi dłoń ułatwi dziecku naukę pisania.
Nabiera wiary w siebie
Każde zadanie to nowe, ważne doświadczenie. Mierząc się z nim, dziecko nabiera wiary we własne siły, bo przecież skoro pokonało trudności i poradziło sobie z przejściem labiryntu czy pokolorowaniem obrazka według kodu, to przecież da sobie radę także w szkole i poza nią, prawda?
Beata Turska